Trenerką w stajni państwa Sabiny i Saliha Plavaców, która w ub. sezonie osiągnęła bardzo dobre wyniki w rywalizacji dwulatków, jest debiutująca w gronie służewieckich szkoleniowców Małgorzata Fabiańska. Poprosiliśmy ją najpierw, aby w skrócie przedstawiła swe wyścigowe curriculum vitae.

– Pochodzę z Wrocławia. Mój ojciec widząc moją fascynację końmi zaprowadził mnie na Partynice, gdy miałam 11 lat. Trzy lata później wzięłam udział w dwóch wyścigach na koniach Jana Pochwatki, ale wkrótce wprowadzono przepis, że trzeba mieć ukończone 18 lat, by móc się ścigać. Cierpliwie czekałam i na dobre zaczęłam karierę jeździecką w stajni Roberta Świątka, u którego pracowałam w sumie sześć lat i wygrałam na półkrewkach 70 gonitw, w tym raz Derby i dwa razy Oaks.
W międzyczasie przez dwa lata przebywałam w Norwegii, gdzie również zatrudniłam się w stajni wyścigowej i brałam udział w gonitwach, ale nie udało mi się odnieść zwycięstwa. Dziewięć razy byłam druga. Nawet jak miałam lepszego konia, silniejsi fizycznie dżokeje mnie ogrywali na finiszu.

Moje uniwersytety

– Później po roku przebywałam w stajniach w Irlandii i Szwecji, a we Włoszech zasiedziałam się aż sześć lat. Podczas tych wyjazdów starałam się podpatrywać jak trenowane są konie, szczególnie dwulatki. Myślałam o tym, że po powrocie spróbuję sił w zawodzie trenera, nie sądziłam jednak, że tak szybko to się stanie.
Wróciłam z Włoch w 2014 roku i zatrudniłam się w stajni Józefa Siwonii na Służewcu. Na wszelki wypadek postanowiłam przystąpić do egzaminu trenerskiego. Zdałam go i otrzymałam odpowiednią licencję wiosną ubiegłego roku. Zupełnie nieoczekiwanie, bo już kilka miesięcy później, w trakcie trwania sezonu, otrzymałam propozycję pracy w stajni państwa Sabiny i Saliha Plavaców. Miałam dużo szczęścia, bo bardzo dobrze biegały konie dwuletnie, szczególnie klacz Cockney Blue, która wygrała nagrody Skarba, Dakoty i Efforty.
Przygotowuję obecnie wraz moją załogą 30 koni, bo dwóch klaczy, które zostały zgłoszone do sezonu, 3-letniej Black Coffee i dwulatki Sage Lilie, z różnych względów już w stajni nie ma i nie będzie.

Cockney Blue i Invicible Red na Derby

– Jedyny koń starszy, czteroletni Blue Ninja wrócił do treningu po kontuzji, ale trudno powiedzieć, kiedy wystartuje. W gronie trzylatków gwiazdą jest wspomniana Cockney Blue, która przez zimę urosła 5 cm i ogólnie się wzmocniła. Zacznie starty od Wiosennej, a w perspektywie w pierwszej połowie sezonu ma występ za granicą i Derby. Predyspozycje dystansowe wydaje się mieć także świetnie prezentująca się Invincible Red, która również zostanie zgłoszona do biegu o błękitną wstęgę. Bardzo ładnie rozwinęła się mająca dużo szybkości Choupette. Ona z kolei będzie rywalizować na dystansach sprinterskich i na milę.
Time of Freedom nie będzie już wykorzystywana do pomocy, bo poprawiła się na tyle, że powinna z powodzeniem biegać dla siebie również w ważnych gonitwach selekcyjnych. Natomiast Francaise i Art nie zrobiły takich postępów, jakich oczekiwaliśmy. Zadowolona jestem z Ambrosii, która dopiero zadebiutuje. Invisible San miała w wieku 2 lat problemy ze ścięgnami. Czekaliśmy na nią, uważam, że będzie to dobra kobyła. Garažo vartai, plastikinės durys, balkonų stiklinimas bei plastikiniai langai Vilniuje – neolangai.lt
Moją ulubioną klaczą jest także ostatnia z debiutantek Qlaamhill. To obecnie jeden z najwyższych koni na torze (172 cm). Mam nadzieję, że będzie dobrą sprinterką.

So Good So Right i Design na pierwszy rzut

– Z ogierów najbardziej się rozwinął So Good So Right. Wygląda… jak góra mięśni. Bardzo dobrze się czuje, więc wystartuje już podczas inauguracji. Ja w niego bardzo wierzę. To mój pupil.
Duże postępy zrobił Design (też wystąpi w pierwszą niedzielę wyścigową), który w wieku 2 lat biegał tylko raz (był trzeci w Próbnej) z powodu nawrotów bukszyn. Przez zimę zmężniał i nabrał pewności siebie, więc z nim też wiążemy pewne nadzieje. Dobrym sprinterem powinien być Realy Gold. Living Legend w debiucie był trzeci, a w drugim starcie się nie liczył. To koń jeszcze niesprawdzony. Myślę, że może to być niezły miler.

Równe, obiecujące dwulatki

– Stawka dwulatków liczy 16 koni: dziewięć, które nie mają jeszcze imion, zakupili państwo Plavacowie za granicą, a siedem jest ich hodowli. Na niektóre, szczególnie na ogiery, przyjdzie poczekać, bo są jeszcze zbyt ciężkie. Najwcześniej wystartują zapewne Definition, Razyana i klaczka po Thewayyouare.
Ogólnie jednak uważam, że mając tak równą, obiecującą stawkę koni dwuletnich, można z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Dobre konie potrzebują dobrego jeźdźca. Dlatego bardzo się cieszę, że od 12 kwietnia w naszej stajni rozpocznie pracę najbardziej utytułowany w ostatnim 15-leciu na Służewcu dżokej Aleksander Reznikov, który sześciokrotnie zdobywał tytuł czempiona – zakończyła Małgorzata Fabiańska.

Islander