Sądząc na podstawie przedsezonowego wykazu koni w stajniach, opublikowanego przez PKWK, swoistym rekordzistą jest trener Kazimierz Rogowski.

Zapytaliśmy go najpierw, czy rzeczywiście przygotowuje do tegorocznych wyścigów 98 folblutów i 9 arabów?

– Faktycznie, współpracujący ze mną właściciele i jam sam zgłosiliśmy w sumie do sezonu 107 koni. Jednak w międzyczasie kilka zostało sprzedanych, kilkoma interesują się kupcy, a są też takie, które ostatnio zostały zakupione i przyszły do mnie z innych stajni, np. znany już bywalcom toru czteroletni arab Poranny Blask, półbrat derbisty Pirata, oraz dwuletnia, moszniańska folblutka Zafra, córka derbisty Montbarda. 15 koni jest trenowanych we Włoszech, kilkanaście nie dotarło jeszcze na tor, a siedem arabów, poza Benefisem i Prince Kalipo, przygotowuje ich właściciel Dariusz Zalewski w swym ośrodku w Starej Miłosnej. Tak więc w mojej stajni na Służewcu trenuje obecnie ponad 70 koni – wyjaśnia Kazimierz Rogowski.
– Ze starszych folblutów bardzo ładnie prezentuje się Kairos, który co prawda jest w III grupie, ale właściciel będzie go zapewne wystawiał także do gonitw wyższej kategorii. Mam nadzieję, że uda mi się na drugą połowę sezonu przygotować Boozera, który w treningu Walickiego był trzeci w Derby 2011, a w ub. roku nie biegał, gdyż był po ciężkiej kontuzji. Chciałbym, żeby wystartował w Wielkiej Warszawskiej, jeśli nie w tym sezonie, to w następnym. Charismę kupiliśmy w zeszłym roku b. późno.  W pierwszym starcie w naszych barwach była druga, ale dwa następne, na miękkim torze, były słabsze.  Dobrze przezimowała i powinna wystartować już na początku sezonu.
Seymour „podskoczyła” w ub. sezonie do najlepszych klaczy. Czy uda się jej znów ta sztuka, trudno powiedzieć. Będzie startować także na płotach we Wrocławiu, bo tamtejsza wewnętrzna bieżnia wyjątkowo jej odpowiada.
Francuskiej hodowli Louviers ładnie wygląda, lecz do tej pory niczego szczególnego nie pokazał. Ma dopiero za sobą dwa niezbyt udane starty we Włoszech. Morfina została zakupiona podczas październikowej aukcji na Służewcu. W tym roku biegała już cztery razy we Włoszech. Raz była druga, raz trzecia i dwa razy czwarta. Irlandzki My Necessity też już biegał w Italii, a na początku sezonu pierwszy raz wystąpi na Służewcu. Sopran Best, który u nas dobrze biegał do 1600 m, we Włoszech świetnie spisuje się na długich dystansach w gonitwach z płotami. Cztery „Soprany”: Childar, Class, Darso i Radioso dopiero zadebiutują w wieku czterech lat na Służewcu, bo przez dwa lata były kłopoty we Włoszech z ich paszportami i dlatego nie biegały. Dobrze przezimowała Tematyka, która w ubiegłym sezonie nieźle spisywała się w treningu Iwony Wróblewskiej.

Z trzylatków najbardziej liczę na Dekreta, Isuzu i debiutantkę Just Love, które znalazły się w pierwszym zapisie na Derby. Masywna Kyrene i drobna Kore bardzo fajnie się ruszają, więc myślę, że wystartują już na początku sezonu.
Z 14. debiutujących trzylatków, oprócz Just Love, ciekawie zapowiadają się La Caletta, którą postaram się przygotować do Oaks, oraz Nurt i Solidka.

W licznej stawce 2-latków potężnym wyglądem wyróżnia się pięć koni włoskiej hodowli po amerykańskim reproduktorze Johnny Red Kerr. Sopran Clokeer ma wymiary 165-187-22, Sopran Pokeer 166-180-22, Sopran Slaker 163-184-21, a Sopran Tamo 170-185-21. Spore nadzieje wiążę też z zakupioną w Irlandii klaczą (160-182-21), która nie ma jeszcze imienia. Z dwulatków krajowej hodowli podobają mi się moszniańskie: Harak, Nobek i Zafra – wszystkie po Montbardzie.

– Po 15 latach pobytu zagranicą wrócił na Służewiec Andrzej Lubarski. Zaczął u mnie pracę i będzie jeździł w wyścigach. Ma na koncie 85 wygranych gonitw. Jak mówi, przyjechał po to, żeby wygrać jeszcze 15 razy i uzyskać tytuł dżokeja, następnie ma zamiar zakończyć karierę – kończy Kazimierz Rogowski.

Info