Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Piotr Piątkowski rzucony na głęboką wodę

9 kwietnia 2018

Były świetny dżokej Piotr Piątkowski, mający na koncie ponad 1300 wygranych gonitw, zaczynał w ubiegłym roku karierę trenerską w Stajni Plavac z 18 końmi. Zanotował udany debiut, bo z dorobkiem 18 pierwszych miejsc w 80. występach zajął 12 lokatę w czempionacie trenerów, a pod względem procentu zwycięstw drugie w Polsce – 22,5 (pierwszy był Michał Borkowski z Wrocławia – odpowiednio 45, 190, 23,44 proc.). Ten niewątpliwy sukces sprawił, że do nowego sezonu przygotowuje Piątkowski już… 39 koni!

Zatrudniający Piątkowskiego na etacie trenera państwo Sabina i Salih Plavacowie podnieśli mu w tym roku znacznie wyżej poprzeczkę, powierzając do treningu zdecydowaną większość folblutów własnej hodowli i zakupionych za granicą. Oprócz nich przygotowuje on do sezonu dwa dwulatki po Camerunie, hodowli i własności Animal-Trade, oraz kilka arabów ze stajni: Nessa Arabians, Bełżyce i Gościewicz.

Warto w tym miejscu dodać, że państwo Plavacowie osiągnęli w ub. sezonie bardzo dobre wyniki. W kategoriach: hodowcy koni pełnej krwi angielskiej wg zajętych miejsc oraz właściciele wg wygranych sum uplasowali się na drugich pozycjach, a w kategorii hodowcy wg wygranych sum zajęli piąte miejsce.

– Sam byłem zaskoczony tymi końcowymi statystykami, które mnie bardzo ucieszyły, bo jakąś znaczącą cegiełkę trenowane przeze mnie konie dołożyły. W efekcie co prawda dwukrotnie przybyło mi zajęć jako trenerowi, ale muszę przyznać, że Stajnia Plavac nie cierpi na brak rąk do pracy. Jest siedmioro jeżdżących, w tej liczbie kandydat dżokejski Kamil Grzybowski i praktykantka dżokejska Magdalena Szabla, którzy będą dosiadać koni w wyścigach, oraz dwóch pracowników dbających o porządek w stajni i wokół niej – informuje Piątkowski.

Design zacznie znów od Nagrody Golejwka

– Najlepszym obecnie w gronie starszych folblutów jest pięciolatek Design (kat. B). Dla niego nie ma innego wyścigu na początku sezonu niż Nagroda Golejewka, w której w ub. roku był drugi za Silverą. Spośród czterolatków II gr. niezły poziom powinny utrzymać: prezentujący się lepiej raczej na krótszych dystansach Blue Connoisseur i Tribunal, który mógłby troszkę lepiej przezimować, ale cóż, jest jak jest, może wiosną się odrodzi. Chant Soldier jest po kontuzji, której doznał jesienią. Dopiero zaczyna pracować i dlatego później wyjdzie do startu. 

Przygotowuję także dwa czterolatki, które jeszcze nie biegały. Kiwi Rules przyszedł w listopadzie ze stajni Ziemiańskiego. Jest po kontuzji, już pracuje, ale to również późniejszy koń. Light Sun to nadzieja właścicieli, moja zresztą też, bo fajnie się rusza, ale ciągle są z nim jakieś problemy: a to kopyto, a staw, a to noga itp. Liczymy, że może wreszcie się wykaraska.

Trzylatki: Rakija i Time of Dream z nadziejami

– Zwycięzca Nagrody Nemana Rakija dobrze przezimował i tak samo dobrze spisuje się na treningach. Jeszcze nie wiadomo czy pobiegnie najpierw w Strzegomia, czy od razu w Rulera.

Rakija wygrał w wieku 2 lat dwie nagrody: Próbną i Nemana

Zwyciężczyni Nagrody Upsali Time of Dream to także koń z nadziejami. Być może wystartuje już pierwszego dnia, a następnie mamy na uwadze Wiosenną.

Dark King – Fajny, dobrze przezimował, wystartuje podczas inauguracji sezonu. Ładnie galopuje. W wieku 2 lat biegał trochę niefartownie, najbliżej był trzeci, ale to chyba nie były występy na miarę jego możliwości.

Masai Princess – Dobrze się zapowiada. Wiążemy z nią pewne nadzieje. Pobiegnie już pierwszego dnia.

Big Bad Black – Nic się nie zmienił na lepsze, raczej średni.

Dowhatisay – Przyszedł z Irlandii. To koń po przejściach, na razie nie wybija się. Później wyjdzie do startu.

Roderic – Też po kontuzji. Przyszedł ze stajni Olkowskiego, jeśli wyjdzie do startu to również później.

Elusive Star – Też słabsza w gronie tych średnich.

Trzecia w Efforty Medyna została sprzedana.

Mnie „goldentirole” bardzo się podobają!

– Wiem, że dotychczasowe potomstwo zwycięzcy Derby w Austrii w 2009 r. Goldena Tirla jeszcze znacząco się nie wyróżniło , ale mnie szóstka dwuletnich „goldentiroli” hodowli i własności państwa Plavaców bardzo się podoba. Oczywiście, jest za wcześnie, żeby prorokować, jak będą biegały, ale są wyrośnięte, ładne i prawidłowe.

Podobają mi się także dwa moszniańskie ogierki po Excitingu Life. Z dwóch fajnych synów Cameruna, na którym wygrałem Wielką Warszawską w 2012 r., wcześniejszy wydaje się Noterdam. Potężniejszy Masai Boy zapowiada się na konia późniejszego, chyba wdał się w matkę Masai Moon, która swej karierze wygrała na Służewcu tylko jedną gonitwę (Nagrodę „Życia Warszawy” – kat. B, 2009 r.) jako czterolatka, a wcześniej była m.in. piąta w Derby oraz trzecia Iwna i w Oaks.

Trzy klacze francuskie ładnie się prezentują i dobrze pracują. Mocno wyrośnięty jak na dwulatka ogier brytyjski też obiecująco spisuje się na treningach. Ogier niemiecki natomiast jest na razie trochę słabszy.

Ogólnie ze stawki dwulatków jestem bardzo zadowolony. Mam nadzieję, że z powierzonego mi „materiału” uda mi się coś „wyrzeźbić”.

Dwaj synowie Dostatoka i córka Kazbeka

– Ze starszych koni czystej krwi pozostały tylko dwa. Liczę, że bardzo obiecujący Sarin Hel, którego karierę przerwała w czerwcu ub. roku ciężka kontuzja, znów zacznie biegać, ale zbyt szybko to raczej nie nastąpi. Natomiast trudny do prowadzenia w wyścigach, charakterny Haris został poddany zabiegowi kastracji. Może jako wałach stanie się mniej nerwowy i zacznie uzyskiwać lepsze wyniki, bo „papier” ma bardzo dobry.

Z trzylatków już w maju najprawdopodobniej wystartują: Han Bersael (półbrat Harisa od HN Rany) i Salamandex (półbrat Sarina Hela od Setnej Heli). Pierwszy z nich jest fajny i ma dobry charakter, nie tak jak Haris. Natomiast drugi jest trudnym koniem, może dlatego, że ma tego samego ojca, co Haris (Nashwana Al Khalediaha).

Trzy pozostałe trzylatki, mające ciekawe pochodzenia, wystartują później, bo w porównaniu z wymienionymi wyżej późno przybyły do stajni. Zadziorny i chętny do pracy półbrat Mastera Barsa – Mister Mergiss (Dostatok-Mergissa) własności i hodowli Krzysztofa Litwiniaka jest od lutego, a fajne dwa konie, klacz Mantra (Kazbek-Miasha) i Ming (Dostatok-Mamba) przyszły z Bełżyc od państwa Agnieszki i Andrzeja Wójtowiczów dopiero przed kilkoma dniami. Klacz jest ich hodowli, natomiast ogier PPH „Parys” Sp. z o.o.

Przy okazji wypada przypomnieć, że rosyjskie ogiery Dostatok i Kazbek brylowały na Służewcu przed kilkoma laty. Pierwszy z nich wygrał aż 10 gonitw pozagrupowych, a drugi sześć. Zobaczymy czy również w hodowli okażą się podobnie dobre, jak na torze – zakończył Piotr Piątkowski.

Info