Aktualności
Nagroda PZHKA. Dahra wygrała już dla szejka
Nagrodę Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami wygrała trenowana przez Macieja Janikowskiego Dahra, hodowli, ale już nie własności, Zbigniewa Górskiego, który sprzedał ją w poprzedzającym wyścig tygodniu szejkowi z Kataru, Mohammedowi Bin Khalifa Al Thaniemu.
Świetnie zapowiadająca się półsiostra derbisty Dragona, dosiadana przez Aleksandra Reznikova, bardzo łatwo pokonała o 4 dł. Helię (hod. i wł. Nessa Arabians, tr. Piotr Piątkowski). Trzecia była Orlica (hod. i wł. Jan Głowacki, trener Bartosz Głowacki, a czwarta, liczona w drugiej kolejności, druga klacz Górskiego Shamila (tr. Krzysztof Ziemiański).
Podczas dekoracji zwycięskiej klaczy na padoku i wręczenia trofeów Zbigniew Górski otrzymał również od PZHKA nagrodę dla najlepszego polskiego hodowcy koni czystej krwi w 2018 roku, przede wszystkim za wyniki Arwy i Dragona.
Pozostałe rozstrzygnięcia.
I – Z miejsca do miejsca wygrał faworyt Alex Dream, dosiadany przez Michala Abika. Na drugim miejscu długo utrzymywał się Neptune, ale w połowie prostej został pewnie wyprzedzony przez Sweet City, który stracił do zwycięzcy 0,75 dł. W końcówce do Neptune zaczął się zbliżać finiszujący polem Invincible Gunner, ale nie zdołał go pokonać. Przegrał trzecie miejsce o nos.
Irlandzkiej hodowli Alex Dream, własności Rancha pod Bocianem, jest trenowany przez Adama Wyrzyka.
II – Poprowadził Ming (42 kg), a z tyłu biegły Fly Hipolyte (62) i Sekretarka (57,5). Na prostej bardzo dobrze poczynał sobie Hermes (56,5), ale w koncówce został wyprzedzony o 0,75 dl. przez Mohacza (64,5) z Antonem Turgaevem w siodle. Trzeci był Staccato, a czwarta Sekretarka. Zupełnie bezbarwnie przeszła najmocniej faworyzowana Fly Hipolyte, która przybiegła ostatnia.
Po biegu, dosiadający klaczy trener Wiaczesław Szymczuk, nie był w stanie wyjaśnić, co się stało. – Po prostu nie chciała się ścigać na prostej. Może tempo na torze elastycznym (3,5) było dla niej za mocne i wysoka waga ją przydusiła – stwierdził.
Czas gonitwy na 1400 m: 1’38,7”(28,8-34,2-35,7).
Wyhodowanego przez Longina Błachuta Mohacza, własności Moniki Metzy – Jodłowskiej, trenuje Maciej Jodłowski.
III – Początkowo prowadziła Born To Fly, a następnie Tamer. W połowie prostej zaatakował dosiadany przez Martina Srneca Sadang i wygrał pewnie przed Tamerem, którego w końcówce mocno naciskał jeszcze Sea of Silence. Czwarty był trenowany we Wrocławiu Noble Prince.
Wyhodowany w SK Krasne Sadang, własności Estel Studio Sp. z o.o., jest trenowany przez Wojciecha Olkowskiego.
IV – Po wyjściu na prostą na czele był Rebel, jednak najlepiej w koncówce finiszował dosiadanay przez Antona Turgaeva Crazy Bull. Próbował go ścigać Sirinapha, ale w celowniku był gorszy o 1,25 dł. Trzecie miejsce zajął Rebel, a czwarta ukończyła wyścig Djibouti.
Irlandzkiej hodowli Cary Bull, własności Kishore Mirpuriego i W. Żmiejko, jest trenowany przez Macieja Jodłowskiego.
VI – Poprowadziła z przewagą Izis, ale po wyjściu na prosta osłabła. Najlepiej środkiem pola finiszowała dosiadana przez Szczepana Mazura Miss Kossakówna, która wysyłana pokonała o 0.75 dł. Gareda. Ten z kolei o 1,75 dł. był lepszy od Dakara, a dopiero czwarty, ze stratą 6 dł. do zwyciężczyni ukończył wyścig faworyzowany Spasski.
Wyhodowaną przez Wiesława Saniewskiego Miss Kossakównę, własności M. Dziedzic, trenuje Krzysztof Ziemiański.
VII – Najpierw tempo dyktował A’Aren Al Khalediah, ale na prostą wyprowadził Arash. Niebawem został on wyprzedzony przez Rajwana Al Khalediah, którego w końcówce niespodziewanie łatwo minął i wygrał o 4 długości dosiadany przez Cornelię Fraisl rutyniarz, 9-letni Ouzbeks du Panjshir. Trzeci, co również było dużą niespodzianką był Tjaafer, a dopiero czwarte miejsce zajął najmocniej faworyzowany Om Marakesh.
Trenowany przez Michała Romanowskiego francuskiej hodowli Ouzbeks du Panjshir jest własnością Polskiego Klubu Wiejskiego.
VIII– Na prostej dowolnie wygrywał faworyt Pelin, trenowany i dosiadany przez Sergeya Vasyutova. 3,5 długości za nim ukończyła wyścig Drug’s Vitoria, która od 2 długości wyprzedziła Dexcalibura, a on z kolei był lepszy aż o 15 dł. od Amadora.
Pelin został wyhodowany w Janowie Podlaskim i jest własnością tej stadniny.
IX – Prowadził Subiectum, ale na prostej mocno zaatanował Party Animal i niezagrożony zdążał pod S. Mazurem po zwycięstwo. Za nim galopowała Ujoor, wydawało się po pewne drugie miejsce. Tymczasem pokonała ją tuż przed celownikiem o 0,5 dł. dosiadana przez Joannę Grzybowską Phoenix, która na zakręcie był ostatnia w odstępie kilku długości. Oddała ona polem niesamowity finisz, odrabiając kilkanaście długości straty na ostatnich 200 m. Czwarty był Calmir. Czas na 1400 m: 1’26,9”(26,0-30,3-30,6). Odległości na mecie: 1 – 1 – 1 – 3/4 – szyja – łeb.
Niemieckiej hodowli Party Animal, własności Stajni Niespodzianka, jest trenowany przez Krzysztofa Ziemiańskiego.
Info