Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Sweet Dream nadal gwiazdą stajni Małgorzaty Łojek

5 kwietnia 2019

Najlepszy koń arabski ubiegłego sezonu krajowej hodowli, pięcioletnia klacz Sweet Dream (wygrała Janowa, Oaks i Porównawczą, była trzecia w Derby), pozostała na torze i trenerka Małgorzata Łojek (szósta w ubiegłorocznym czempionacie trenerów – 27 wygranych) nadal na nią najbardziej liczy ze swoich koni.

 – Bardzo dobrze wygląda po zimowym treningu, ale ponieważ jest w kategorii A, ma ograniczone możliwości startów, bo takich wyścigów jest mało. Trudna w treningu, nie można jej zbytnio przycisnąć. Będzie w tym roku nosiła większą wagę, niemniej jednak udowodniła, że ma duże możliwości, więc liczę, że je zademonstruje także w wieku pięciu lat.

– Byłam zawiedziona występami Almizy w pierwszej części ub. sezonu, ale później się okazało, że nie ma odpowiedniej wytrzymałości. Dlatego też była „tylko” czwarta w Derby i w Oaks. W tym roku będzie jej łatwiej, bo zacznie występy od II grupy.

– W roczniku derbowym arabów mam tylko dwa konie, Alkorę i Elgina JR. Klacz wygrała jeden wyścig w wieku trzech lat. Spodziewałam się po niej czegoś więcej, ale wiele córek Dahessa dopiero w późniejszym wieku pokazywało, na co je stać, więc pocieszam się, że z nią może być podobnie. Natomiast ogier stara się, lecz ma raczej przeciętne możliwości.

– Z 10 trzylatków najlepsze pochodzenia mają trzy konie hodowli i własności Zbigniewa Górskiego: Ehssana (Mared Al Sahra-Edorma/Dormane), Eldas (Dahess-Elgana/Ganges) i Musab (Asraa Min Albarq-Muna/Nougatin). Dobry papier ma także michałowska Echarella (Ontario HF-Echara/Wiliam).  

Starsze folbluty głównie szybkie

– Do stajni po ubiegłym sezonie przybyły dwa starsze folbluty, które pan Janusz Romanowski zakupił podczas aukcji. Są to dobrze już znane bywalcom toru pięcioletni Percy i czteroletni Dakar. Pierwszy z nich po dobrych występach w wieku trzech lat (wygrał nagrody I gr. Espadona – 2400 m i Villarsa – 2600 m), w ubiegłym roku biegał znacznie już poniżej oczekiwań. Tylko raz był trzeci (N. Villarsa), a poza tym raz czwarty i trzy razy piąty. Na treningach galopuje chętnie i bardzo lekko, natomiast nie widzę w nim większej mocy, lecz nie wykluczam, że ten sezon może mieć lepszy. Z przebiegu kariery wynika, że najbardziej odpowiadają mu długie dystanse i miękkie tory, jak zresztą większości potomstwa Ecosse’a. 

Dakar to fajny koń, ale myślę, że tylko grupowy. Ma sporo szybkości, więc będzie rywalizował na dystansach do 1600 m. 

Właściwie w gronie starszych koni mam prawie samych flyerów. Oprócz Percy’ego jedynie klacz Fortune Teller może trzymać trochę dłuższy dystans, ale ona, żeby coś zwojować, musi trafić na miękki tor. Potężny Diego wygrał w ubiegłym sezonie dwa wyścigi na 1200 m. Na dłuższych nawet o 100 i 200 m już sobie nie radził. Szkoda, że w tym roku gonitw na 1200 m jest mniej niż w ubiegłym. Dilong jest w tym lepszy od Diego, że „nie pęka” także na 1400 (wygrał na tym dystansie) i 1600 m, podobnie jak solidny Salinger, który w ubiegłorocznych startach nie wypadł z czwórki (zwyciężył na 1200 m). Natomiast ewidentnym sprinterem jest French Flair. On najlepiej się czuje na 1000 m i zwyciężył właśnie na tym dystansie.

Czy Furrora nomen omen zrobi furorę?

– W stawce trzyletnich folblutów wyróżnia się możliwościami brytyjskiej hodowli Furrora. W zeszłym roku nie zdołała nawiązać rywalizacji z czołówką, ale mam nadzieję, że w tym sezonie pójdzie jej lepiej. Bardzo wyrosła, jednak nie jest ciężka, więc po cichu liczę, że zaistnieje w wyższych grupach.

W drugiej kolejności liczę na dwa urodziwe ogiery z Krasnego, Kukulkana i Torrenta, które już nieźle biegały w wieku 2 lat.

Więcej oczekiwałam po potomstwie Excitinga Life’a, klaczy Isleen i ogierze Isolin. To mocne konie, ale bez błysku. Może na dłuższych dystansach nieco się poprawią. 

Doker był wysoki już jako dwulatek, a przez zimę jeszcze urósł. Jest obecnie bardzo duży i ciężki. Niestety takiego konia źle się trenuje, bo nogi mogą nie wytrzymać tak dużej masy przy ostrym tempie wyścigowym. 

Dżeserowi z kolei mało przybyło centymetrów w kłębie, oczekiwałam też, że się bardziej rozwinie, ale właściwie nie mam do niego żadnych pretensji, poza tym, że będzie raczej koniem średniej klasy.

Monte Albanowi brakuje przede wszystkim przerzutki, jednak nie wykluczam, że na dłuższych dystansach może zaistnieć.

Nowymi końmi trzyletnimi są u mnie Karyntia i Timanfaya. Pierwsza biegała aż osiem razy w wieku 2 lat, więc nie wiem czy będzie miała jeszcze ochotę się ścigać. Druga dopiero zadebiutuje, ale raczej nie na początku sezonu.

Podobają mi się dwulatki

– Przygotowuję do startów 12 dwulatków, w tym dwa irlandzkie. Wśród 10 polskich są w większości konie z SK Moszna i Krasnego, własności Polskiego Klubu Wiejskiego. Cała stawka bardzo mi się podoba, nie chciałabym jednak teraz żadnego wyróżniać, bo uważam, że jest na to za wcześnie. Sama jestem ciekawa, jak będą biegały. 

Na pierwszą rękę będzie u mnie jeździł Kirgiz Sanzhar Abaev, który posiadł już niezłe umiejętności. Gdy przybył w ub. roku do mojej stajni miał na koncie 7 zwycięstw odniesionych w Rosji. Z 19 wygranymi gonitwami zajął 9. miejsce w jeździeckim czempionacie i jest już praktykantem dżokejskim – zakończyła swą wypowiedź Małgorzata Łojek.

Islander