W ostatnich sezonach w biegu o Nagrodę Aschabada (kat. B, 2200 m, niedziela, godz. 17.30), nazywanym tradycyjnie „kuchennymi schodami do Derby”, rzadko startowały konie znajdujące się na derbowej liście. Tym razem dwa spośród sześciu zgłoszonych mają jeszcze szanse na udział w gonitwie o błękitną wstęgę. Są to trenowany przez Michała Borkowskiego we Wrocławiu Fortel Zagłoby oraz Sweet City ze stajni Krzysztofa Ziemiańskiego, którą w Derby najprawdopodobniej będą reprezentować przynajmniej dwa inne mocne folbluty – Fabulous Las Vegas oraz Fox Trot Galeste.

Sweet City miał bardzo nieudane wejście w sezon, jednak w drugim starcie znacznie się poprawił, więc można zakładać, że tym razem będzie jeszcze lepszy. W Memoriale Jerzego Jednaszewskiego wyprzedził go o 1,5 dł.  Turion, dużo lepiej biegający niż w wieku dwóch lat. Konie ze stajni Macieja Janikowskiego są w świetnej formie, więc wiele wskazuje na to, że to właśnie Turion wraz ze Sweet City mogą rozgrywać niedzielny wyścig o Nagrodę Aschabada.

Pokonane przez nie ostatnio Parys i Atman przebiegły bez błysku, dlatego ich notowania będą stały niżej, chociaż ta dwójka (podobnie jak Turion) nie ma już w perspektywie startu w Derby, a co za tym idzie – ich siły nie muszą być oszczędzane. Mimo obecności na derbowej liście i ostatniego zwycięstwa we Wrocławiu trudno faworyzować Fortela Zagłoby, mającego jeszcze mało doświadczenia. Chyba, że nomen omen pójdzie on w ślady przebiegłego bohatera Trylogii. W dobrej dyspozycji jest Exciter, który jednak dotąd ścigał się na dystansach do 1600 m.

Ważny test polskich czteroletnich arabów

W gonitwie o Nagrodę Bandosa (kat. B, 2400 m, sobota, godz. 16.30), rozgrywanej o Puchar Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, potencjalni uczestnicy wyścigu Derby dla arabów:  Almiza, Severus, Celebryta oraz Albar, zmierzą się z grupą bardzo mocnych francuskich czterolatków i rosyjskim Veltem Terskiem. Wymieniona czwórka polskich koni ma za sobą udane tegoroczne występy, jednak mimo wszystko wyżej muszą stać notowania arabów wyhodowanych we Francji – przede wszystkim zwyciężczyni pozagrupowego biegu o Nagrodę Kabareta General Lady oraz pokonanego przez nią o 0,75 dł. Rammasa Al Khalediaha.

Trzeba pamiętać, że tamten bieg został rozegrany spacerowym tempem, a końcówka była piorunująca – czołówka pokonała ostatnie 500 m w 30,6 sek! W takiej rozgrywce bardzo dzielnie radziły sobie również Almiza i Nesma Al Mels, które ukończyły bieg odpowiednio o 1,25  i 2,5 dł. za Rammasem. Nie poradził sobie natomiast kompletnie Saudi Al Khalediah, chociaż we wcześniejszych występach prezentował się niewiele słabiej od Rammasa.

Chyba nieco niżej należy ocenić pozostałe konie. Rosyjski Velt Tersk udanie rozpoczął starty na Służewcu, pokonując m.in. janowskiego Severusa, ale trochę  rozczarował w kolejnym wyścigu. Od tej dwójki można oczekiwać poprawy, podobnie jak od utalentowanego Celebryty i niewiele gorszego od niego w połowie maja Albara, który być może pobiegnie do pomocy Almizie.

Gonitwa o Puchar Generała Andersa

W niedzielę siódemka czteroletnich folblutów będzie rywalizowała o Puchar Generała W. Andersa (II gr., godz. 16) na dystansie 2000 m. Wysoką formę zaprezentowały w tym roku Incepcja, Circle Centuria i Lion Cut, jednak najbardziej imponujące zwycięstwo odniosła irlandzka Kohinoor Diamond.  Być może pójdzie za ciosem. Zagadkowe są niezły w ub. roku Percy, trenowany we Wrocławiu Hipster oraz Dynamo, chociaż chyba tylko pierwszy z nich ma realne szanse włączyć się do walki o czołowe miejsce.

Info