Anna Zielińska, prowadząca rodzinną stajnię Pegaz II, należącą do braci Andrzeja i Ryszarda Zielińskich oraz ich żon Joanny i Kamili, zajęła w ubiegłorocznym czempionacie 16 miejsce z dorobkiem 15 zwycięstw i 11 drugich miejsc w 73 startach (jeden z lepszych procent wygranych – 20,54!). Gwiazda stajni, trzyletnia Furia była niepokonana na Służewcu w pięciu wyścigach z rzędu!  Do sezonu 2018 Pegaz II zgłosiła 20 koni.

Czy wszystkie trenowały już od końca ub. roku – pytamy Annę Zielińską.

Nie, przed miesiącem przyszły cztery dwuletnie klacze. Na padokach w Nowej Wronie jest jeszcze jeden dwuletni ogier, który przybędzie trochę później.

Liderką pani stajni pozostanie oczywiście niepokonana w ub. sezonie w pięciu startach na Służewcu, zwyciężczyni Oaks Furia?

To się okaże, bo zobaczymy, co pokażą trzylatki. Jeśli chodzi o Furię to dobrze przezimowała. Ponieważ jest w kategorii A, więc najpierw wystartuje najpewniej w Golejewka, ale bardziej się nastawiamy na wyścigi dla klaczy w II połowie sezonu. Nie chcemy jej zbytnio eksploatować, bo jesienią odejdzie do hodowli.

Jak pani ocenia pozostałe trzy konie czteroletnie?

Black Beauty to duża (170 cm w kłębie), ale delikatna klacz. Będzie biegać mało, tylko w specjalnie wybranych gonitwach. Startuje z III grupy.

Circle Centuria po sezonie przyszła ze stajni Małgorzaty Łojek. Dobrze pracuje, ale trudno snuć jakieś zbyt optymistyczne prognozy, bo w ub. sezonie jesienią nawet w IV grupie nie wygrała. Jednak wcześniej była druga za Furią w Novary, więc jakaś nadzieja jest, że w tym roku zdoła osiągnąć lepsze wyniki .

Percy to trudny koń, ale całkiem ładnie sobie radził jako trzylatek. Wygrał Nagrodę Villarsa (I gr.) i był trzeci w Łeb w Łeb. Uważam, że nie powinien gorzej biegać.

Ma pani w treningu cztery trzylatki, z których trzy w wieku dwóch lat wygrały po jednym wyścigu, a czwarty dopiero zadebiutuje. Jakie w nich pokłada pani nadzieje?

Myślę, że są bardzo obiecujące. Brat derbisty Patronusa, Parys, zwyciężył w  Próbnej oraz był trzeci w biegu o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dakar wygrał w drugiej grupie i był drugi w pierwszej. Oba znajdą się w pierwszym zapisie do Derby, ale  potem będą musiały udowodnić, że zasługują na występ w najważniejszej próbie. Jeszcze nie zdecydowałam, w jakich gonitwach najpierw wystąpią. Natomiast Zaya zacznie sezon od Nagrody Dżamajki (II gr.). Debiutant Tahir to późny koń, ale jeżeli zdążymy, to wystąpi w wyścigu dla trzylatków, które nie biegały.

Najwięcej w stajni jest dwulatków, bo aż 11, w tym cztery irlandzkie i jeden niemiecki. Będzie z nich pociecha?

Mam nadzieję. Na takiej podstawie można już budować przyszłość stajni. Mają bardzo obiecujące rodowody i eksterierowo ładnie się prezentują. Najwcześniej do startu wyjdą chyba Emperrato (po tym samym ojcu Holy Roman Emperor, co świetny sprinter Emperor Ajeez) oraz Decepticon po Princess of Ecosse od Dessert Daby. Fruwające pochodzenie ma klacz po Sea The Stars od Rezyany, Nemezis, która kosztowała prawie 100 tys. euro. Ona wystartuje później, bo przyszła z padoków dopiero miesiąc temu. Późniejsze generalnie są „ecossy”, a wśród nich brat Patronusa i Parysa, Phoenix.

Kto będzie jeździł w pani stajni?

Od grudnia pracuje w mnie praktykantka dżokejska Daria Panczew, która dostanie też szansę w wyścigach. Będę również korzystać z gościnnych dosiadów czołowych dżokejów.

Podczas inauguracji wystąpi pięcioletni Naf. W jakiej jest formie?

Zima dała nam się we znaki, więc trudno, żeby był już na początku wyfitowany, jednak starsze konie nie potrzebują wiele czasu, by osiągnąć dyspozycję startową. Traktuję ten wyścig jako przetarcie, ale jeśli trafił na rywali będących w podobnej formie jak on, to może się gdzieś z przodu załapać.

Bardzo dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiał Islander