Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Potencjalne gwiazdy bieżni

30 lipca 2020

Rywalizacja w gronie młodych folblutów i arabów rozkręci się dopiero w drugiej części sezonu. Trwające niemal od początku zmagania arabskich trzylatków wejdą po przerwie na poziom pozagrupowy. Dwulatki do tej pory mogliśmy oglądać jedynie na poziomie II grupy. Które konie jako pierwsze przykuły naszą uwagę? Czy potwierdzą duże możliwości w dalszych startach. Zapraszamy do lektury.

Rasmy Al Khalediah pierwszym objawieniem

Pierwszym trzyletnim arabem, który przykuł uwagę wynikami na bieżni był bez wątpienia trenowany przez Janusza Kozłowskiego Rasmy Al Khalediah (Nayef Al Khalidiah – Rajwa Al Khalediah / Tiwaiq). Ciemnogniady ogierek zadebiutował na bieżni już 17 maja i bez większego wysiłku zdeklasował rywali pokonując 1400 m w czasie 1’36,3”. Pod koniec czerwca w nieprawdopodobnym stylu wygrał bieg I grupy, osiągając celownik w czasie 1’50,7” (1600 m) z przewagą aż 15 długości. Wydaje się, że w dotychczasowych startach spotykał się raczej ze średnimi przeciwnikami, jednak lekkość z jaką Rasmy galopuje każe wystawić mu bardzo wysoką notę. O jego prawdziwej wartości przekonamy się w rywalizacji na poziomie pozagrupowym – już w pierwszy weekend sierpnia wystartuje w biegu o Nagrodę Europejczyka (kat. B), w którym spotka m.in. innego „gwiazdora” reprezentującego te same barwy…

Mayar Al Khalediah – czy będzie jak Fazza?

Trenowany przez Michała Borkowskiego Mayar Al Khalediah (Nashwan Al Khalidiah – Assma Al Khalediah / Amer) jest półbratem jednego z najlepszych arabów na świecie – Fazzy Al Khalediaha (po Jalnar Al Khalidiah). Nic więc dziwnego, że po przegranej ogiera we Wrocławiu szkoleniowiec był rozczarowany. W szybkim wyścigu Mayar zajął drugie miejsce, za również francuską Hudoą de Bozouls, jednak niedosyt pozostał. Niedługo później siwek stanął na starcie w Warszawie. Tym razem nie miał problemów z odniesieniem zwycięstwa, swobodnie rozprawiając się z drugogrupową stawką, osiągając przy tym czas 1’50,6” (1600 m). Jednak prawdziwe wrażenie ogier zrobił niespełna dwa tygodnie później, w biegu o Nagrodę Borka. Tym razem Szczepan Mazur narzucił na nim bardzo mocne tempo. Mayar galopował praktycznie cały czas „w ręku”, a puszczony na chwilę na prostej, odjechał przeciwnikom. Wygrywał niezagrożony o 11 długości, w czasie 2’03,3” na 1800 m. Patrząc na niezwykle szybkie postępy, jakie robi, można mieć nadzieję, że będzie to kolejny arab w polskim treningu, zdolny do osiągania dużych międzynarodowych sukcesów.

Zagadkowa polska Hefira Grand

Spośród arabów polskiej hodowli najbardziej imponujące zwycięstwo odniosła przygotowywana do startów przez Andrzeja Laskowskiego Hefira Grand. Ciekawostką jest to, że jej rodzice – wyhodowane w Niemczech Von i Harbina, spotkali się na bieżni. W czerwcu 2005 roku ogier wygrał bieg o Nagrodę Kabareta, a klacz finiszowała na szóstym miejscu, o 12 dł. za nim. Von zaliczał się później do służewieckiej czołówki i ścigał się przez aż 11 sezonów. Harbina, córka legendarnego Santhosa, skończyła karierę wyścigową o wiele szybciej, z bardzo dobrym dorobkiem 6 zwycięstw w 11 startach (wygrała m.in. bieg o Nagrodę Sasanki). W stadzie nie dała dotąd jednak potomstwa na miarę swojego talentu – Hasty, Hurrem i Hayana biegały słabo, a Harfistka przeciętnie (2 wygrane w 17 startach). Kolejną ciekawostką jest to, że Harbina w debiucie wygrała gonitwę łeb w łeb, po czym odniosła samodzielne zwycięstwo w kolejnym starcie. Harfistka w siódmym występie wygrała… także łeb w łeb, po czym powtórzyła wyczyn matki i samodzielne zwycięstwo odniosła w następnym biegu.

Wiele wskazuje na to, że Hefira Grand będzie najlepszym dotychczasowym przychówkiem Harbiny. Trudno jednak na razie ocenić skalę jej talentu. 6. czerwca klaczka w imponującym stylu wygrała w stawce klaczy, aż o 10 długości wyprzedzając drugą na mecie Elwaresę. Nawet jeśli klasa rywalek nie była nadzwyczajna, to styl wygranej nakazuje uważnie obserwować ją w kolejnych biegach.

Ile Power Barbarian ma powera?

Spośród zwycięstw dwulatków, najbardziej imponujące odniósł już w pierwszym wyścigu dla młodych folblutów Power Barbarian (New Approach – Twilight Mystery / Acclamation). Ogier nie dał szans przeciwnikom i wygrał nie tknięty batem z przewagą aż 12 długości. Świetne przygotowanie do sezonu dwulatków Macieja  Jodłowskiego nie jest nowością. Warto przypomnieć, że jeszcze bardziej spektakularne zwycięstwa w ubiegłorocznych debiutach odniosły m.in. Fiburn F (o 18 długości) oraz Gran Emperor (o 20 dł.), które potem zaliczały się do czołówki rocznika. Power Barbarian jest synem znakomitego podwójnego (Anglia-Irlandia) derbisty, og. New Approach i wnukiem kapitalnego sprintera Acclamation, który dał w stadzie wiele szybkich dwulatków.

Czy pochodzący z Sopotu trener znów ma w swojej stajni wschodzącą gwiazdę? Oczywiście na podstawie pojedynczego startu trudno wyrokować, ale na pewno ogierek będzie faworytem kolejnego starcia, tym razem już w silniejszej konkurencji (Nagroda Dorpata – I gr.).

W innych biegach dla dwulatków obiecująco zaprezentowały się klacze: Best Life (tr. Piotr Piątkowski), Lady Joanna (Maciej Jodłowski), Charlotte RMP i Province of Frost (obie ze stajni Wojciecha Olkowskiego). Ich konfrontacja z Power Barbarianem może być bardzo pasjonująca.

Z pewnością na bieżni nie zobaczyliśmy jeszcze wielu dobrych dwulatków, ponieważ rywalizacja w tym roczniku dopiero się rozkręca.