Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Pierwszy sopocki mityng za nami

14 lipca 2018

Przerwa letnia na Służewcu trwa. Nie oznacza to jednak, że zupełnie nas opuściły emocje związane z wyścigami. Tradycyjnie, w tym okresie gonitwy rozgrywane są na hipodromie w Sopocie, gdzie niektóre ze swoich koni przywożą zarówno trenerzy z Warszawy, jak i Wrocławia. W sobotnie popołudnie rozegranych zostało sześć biegów – cztery galopem i dwa kłusem.

Dzień wyścigowy rozpoczął się od sporej niespodzianki w gonitwie o Nagrodę Twister Bi, przeznaczonej dla 3-6-letnich kłusaków francuskich. Zwycięstwo w niej odniósł mający za sobą tylko jeden, nieudany występ na polskich torach (był zdyskwalifikowany we Wrocławiu) Diego du Bellay, powożony przez Roberta Kieniksmana i trenowany przez Magdalenę Kieniksman. Kolejne miejsca zajęły Fugitif Davo, Cash de Mortree oraz Fulham.

Kolejne dwa wyścigi wygrywały konie mocno liczone. W gonitwie o Puchar Prezesa Sopockiego Klubu Jeździeckiego, wśród trzyletnich folblutów bezkonkurencyjna była dosiadana przez Konrada Mazura Saldana. 8 długości za nią finiszowała wrocławska Stefanka. Saldanę trenuje Rumen Panczew.

Pół godziny później w biegu dla arabów o Puchar Przewodniczącego Rady Miasta Sopotu zaciętą walkę na finiszu stoczyły Pagani (tr. Tadeusza Dębowski) oraz Penang (tr. Sergey Vasyutov). Ostatecznie o 0,5 dł. lepszy okazał się ten drugi, dosiadany przez Viktora Popova.

Tradycyjnie świetnie w Sopocie radziła sobie amazonka Cornelia Fraisl, która w nadmorskim kurorcie co roku odnosi zwycięstwa. W gonitwie o Puchar Dyrektora Toru Służewiec jej ofensywna taktyka obrana na ogierze Freddyisready przyniosła nadspodziewanie dobry rezultat. Czterolatek na prostej skutecznie odpierał ataki wyżej ocenianych Full of Promise oraz Subiectuma, w końcówce zachowując najwięcej sił.

Udany powrót na wyścigową bieżnię zaliczył 10-letni weteran Ussam de Carrere, który okazał się zdecydowanie najlepszy w Memoriale Leszka Gniazdowskiego. Niegdyś zaliczany do czołówki kasztan jest obecnie trenowany przez swojego właściciela Macieja Malinowskiego. Do pierwszej wygranej od dwóch lat poprowadził go Dmitry Petryakov. Kolejne miejsca zajęły Tornado, Marsat i Eowin du Vallois.

W zamykającym sobotnie zmagania biegu dla kłusaków zwycięstwo odniósł Taras Salivonchyk powożącym trenowanym przez żonę Daddy Cool Blue. Za nim finiszowały Danielle Premiere, Diopsyd Izabeli oraz Dogma.

W czwartek dwa zwycięstwa na Litwie odniosły konie trenowane przez Adama Wyrzyka – Gared i Vilnele. Dosiadała ich córka trenera – Joanna Wyrzyk.

W niedzielę na hipodromie w Sopocie odbędą się kolejne gonitwy. Pierwszy wyścig, z udziałem mocnych kłusaków ruszy o godz. 15.30.