Rozmowa z trenerem Krzysztofem Ziemiańskim.

Jest Pan zadowolony z osiągnięć w tym roku?

Całokształt występów trzeba ocenić dobrze, co widać także po wynikach czempionatu, w którym zająłem drugie miejsce z dorobkiem 39 zwycięstw.  Piętą achillesową stajni okazały się jedynie konie trzyletnie, które liczyły się tylko w rywalizacji na poziomie niższych grup. Siłą napędową, czego należało się spodziewać, były konie starsze, z Fabulousem Las Vegasem i nieoczekiwanie Incepcją na czele, które wygrały po dwie gonitwy kategorii A.

Szczególną radość mnie oraz właścicielkom Magdalenie, Emilii i Joannie Traka sprawiły podczas Gali Derby, ponieważ odniosły tego dnia zwycięstwa w dwóch prestiżowych gonitwach. Fabulous okazał się bezkonkurencyjny, tak jak w przekroju całego sezonu wśród koni starszych i zdobył Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego (kat. A, 2600 m). Natomiast Incepcja, która po nieudanych wiosennych sprintach, przebudziła się i wygrała Memoriał Fryderyka Jurjewicza na 1600 m. Fabulous ponadto wygrał wcześniej bieg o Nagrodę 80-lecia Toru (d. Widzowa, kat. B, 2400 m), a później po raz drugi St. Leger (kat. A, 2800 m). Incepcja po przerwie tylko o nos przegrała z Umberto Caro rywalizację o Nagrodę Syreny (kat. A, 1400 m), a następnie okazała się najlepsza w międzynarodowym wyścigu Westminster Freundschaftpreis (kat. A, 2000 m). Te wyniki mówią same za siebie.

Trzylatki sprawiły duży zawód?

Niestety, żaden z nich nie zaskoczył pozytywnie i nie dołączył choćby do zaplecza czołówki rocznika. Po cichu liczyłem, że któryś z późniejszych koni zacznie biegać lepiej. Dopiero jesienią wyróżnił się Carlito. Wygrał z rzędu trzy gonitwy niższych grup, a w ostatnim starcie zajął drugie miejsce. W przyszłym roku powinien biegać jeszcze lepiej.

Prawdopodobnie z tego rocznika zostanie tylko on i Doc Davis, który pauzował pod koniec sezonu z powodu urazu. To także może być pożyteczny koń.

Wiele jednak przemawia za tym, że przyszłe trzylatki będą lepsze.

Dokładnie. Z dużym optymizmem patrzę na przyszły sezon. Już z bardzo dobrej strony pokazały się Night Tornado, który zdobył Nagrodę Nemana, oraz niepokonany w dwóch startach Timemaster. O te konie się nie martwię, ponieważ przez zimę powinny poczynić postępy i jeszcze się rozwinąć. Poprawy oczekuję również od Stormyccino oraz Bright Ambera.  Już biegały nieźle, ale sądzę, że się mocno rozwiną. Wszystkiego wspomniane dwulatki mają za sobą tylko po maksymalnie trzy starty, zatem nie miały ciężkiego pierwszego sezonu na bieżni. Oprócz nich trenuję jeszcze trójkę ciekawych debiutantów. Nie mam więc wątpliwości, iż w przyszłym sezonie moje trzylatki będą zdecydowanie bardziej widoczne, a być może będą jednymi z dyktujących warunki w roczniku. Oczywiście, wszystko zostanie zweryfikowane na bieżni wyścigowej.

Niedawno wrócił pan z aukcji w Deauville. Już wiadomo, jak duże będzie grono przyszłych dwulatków?

Podobnie, jak w tym roku, liczyć będzie około 10 koni. Mamy sześć zakupionych we Francji, ogierka od Infamii, również odchowanego za granicą. Ponadto ciekawego potomka Manduro, którego kupiliśmy już w zeszłym roku jako odsadka oraz jednego konia z Krasnego. Stawka zapowiada się ciekawie.

A jaką siłę mogą stanowić araby?

W tym roku nie było rewelacyjnie, bowiem w roczniku czterolatków miałem Hermesa, Staccato i niemieckiego Gabona. Żaden z nich nie prezentował klasy wystarczającej na wyścigi pozagrupowe, ale każdy z nich wygrywał na poziomie grupowym. Z trzylatków bardzo fajnie pokazały się Shamila (dwie wygrane), Alnnajm i Wunder (po jednej), które mogą być ciekawymi końmi na przyszły rok. Ostatni wrócił na zimę do stadniny swojego właściciela. Szeregi zasiliły natomiast „alkhalediahy”. Trafiły do mnie trzy klacze: jedna starsza, druga będzie miała w przyszłym roku cztery lata. Obie dopiero zadebiutują. Trzecia to przyszła trzylatka. To konie z dobrymi rodowodami i z pewnością będą wygrywać.

Dziękujemy bardzo za rozmowę.

Rozmawiał Piechur