Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Magia wyścigu Derby

26 czerwca 2017

Ta klasyczna gonitwa dla trzyletnich koni pełnej krwi angielskiej, ustanowiona w 1780 roku przez XII lorda Derby, jest we wszystkich krajach świata, w których odbywają się wyścigi konne, jednym z głównych wydarzeń sezonu. Pierwsze warszawskie Derby odbyły się na Polu Mokotowskim w 1896 roku. Zwyciężył ogier Wrogard, własności i hodowli światowej klasy śpiewaków Jana i Edwarda Reszków. W najbliższą niedzielę o godz. 18.30 rozegrane zostaną 73 Derby w historii toru na Służewcu. Na liście startowej jest aż 18 koni, co zapowiada wielkie emocje.

Nieodzowny łut szczęścia

Zwycięstwo Infamii w Derby 2010 było ogromną niespodzianką

Ostatnio tak samo liczna stawka koni wystartowała w 2010 roku. Wtedy zgłoszonych było 19, ale jeden został wycofany. Ostatni, 19 nr., okazał się szczęśliwy dla trenowanej przez Krzysztofa Ziemiańskiego Infamii, która finiszowała na prostej jak uskrzydlona pod Martinem Srnecem z odległej pozycji i sprawiła wielką sensację, pokonując tuż przed celownikiem faworyzowaną Kardinale.

Dość powiedzieć, że przed biegiem liczono ją dopiero w 16. kolejności (45:1). Jej zwycięstwo było spektakularnym potwierdzeniem rozpowszechnionego szeroko w światku wyścigowym przekonania, że Derby wygrywa przede wszystkim koń szczęśliwy, czyli niekoniecznie najlepszy, ale taki, który tego szczególnego dnia nie tylko będzie w najwyższej formie, ale ponadto wszystko dobrze mu się ułoży: pogoda i stan toru będą dla niego odpowiednie, po drodze od startu do mety nic mu się złego nie przydarzy i przede wszystkim dosiadający go dżokej nie popełni jakiegoś istotnego błędu, a wprost przeciwnie wykaże wysoki kunszt jazdy. Właśnie nadzieja na łut szczęścia, od którego w tej niepowtarzalnej gonitwie tak wiele zależy, kieruje właścicielami i trenerami koni, które teoretycznie wydają się mieć niewielkie szanse, a jednak czasami wygrywają. Weźmy najbliższy przykład: tegoroczny zwycięzca angielskich Derby w Epsom (2 czerwca) Wings of Eagle miał u bukmacherów notowania… 40:1!

Zapis do Derby kosztuje u nas 4 000 zł, a najniższa, piąta nagroda wynosi tylko 5 000. Niektórzy właściciele pozostałych 13 uczestników wyścigu (oprócz tych, którzy zgłosili np. po dwa konie i jeden z nich zmieści się co najmniej w czwórce lub oba uplasują się w pierwszej piątce) będą musieli dołożyć do tego interesu.

Emperor Ajeez jest czołowym służewieckim sprinterem i milerem, ale na dłuższych dystansach sobie nie radził tak dobrze

Oczywiście, dla wielu z nich liczy się już sam splendor płynący z faktu, że ich koń wystąpi w gonitwie o błękitną wstęgę. Dzięki temu mogą się też przekonać, jak dalej pokierować jego karierą. Już nie raz zdarzało się bowiem, że dopiero po Derby trenerzy dochodzili do wniosku, że ich pupil jednak nie jest długodystansowcem i przestawiali go na dystanse najdalej do 2000 m. Tak było 2013 roku w przypadku Emperora Ajeeza, który po wygraniu Nagród Strzegomia i Rulera (obie gonitwy na 1600 m), był drugi w głównej przedderbowej próbie o Nagrodę Iwna (2200 m), by następnie w Derby Austrii (2200 m) zająć dopiero szóste miejsce. Od następnego sezonu 2014 biegał on z dużym powodzeniem już tylko na dystansach od 1300 do 1600. W tym roku ma za sobą zwycięski start w biegu o Nagrodę Jaroszówki (1300 m) i będzie najprawdopodobniej pierwszym faworytem ważnego pod względem selekcyjnym, rozgrywanego podczas Gali Derby Memoriału Fryderyka Jurjewicza (1600 m, d. Nagroda Rzecznej).

Tym razem raczej nie na końcówkę

Przyjrzymy się bliżej tegorocznej stawce. Już na pierwszy rzut oka widać, że najbliższe Derby powinny różnić się dosyć zasadniczo od kilku poprzednich, bo wreszcie zostały zgłoszone konie, które pobiegną do pomocy faworytom – Velnelisowi (Largo Forte) i Brave Bushowi (Invincible Gunner). Nie dojdzie więc najprawdopodobniej do wyścigu na końcówkę, bo zadaniem tzw. liderów będzie podyktowanie odpowiednio mocnego tempa w dystansie, by stawka nie wyszła na ostatnią prostą ławą. W dużym tłoku mogą się przecież zdarzyć trudne do przewidzenia sytuacje oraz incydenty (przeszkadzanie, zajechanie drogi, zamknięcie w klatce, a nawet skaleczenia podkowami, tzw. zarąbania). Nie dojdzie do nich, jeśli słabsze konie zaczną odpadać już na ostatnim zakręcie, a do decydującej walki przystąpią najlepsze lub najlepiej tego dnia dysponowane.

Do historii przejdą Derby 2014, przede wszystkim z powodu nadzwyczajnego ścisku na celowniku. Po przeciętnym tempie w dystansie, konie na ostatniej prostej finiszowały ławą jak do pożaru (29,2 s.). W tym tłoku, podobnie jak w Iwna, najlepiej radziła sobie dosiadana przez Tomasa Lukaska Greek Sphere i ponownie okazała się najlepsza. Druga była zupełnie niespodziewanie mająca za sobą tylko jeden start na początku sezonu Dolomiti, trzecia Zielona Herbatka, czwarty Temperament, piąta Brioniya i dopiero szósty mocno faworyzowany Predator (aż cztery klacze znalazły się w pierwszej szóstce!). Czas: 2’31,9″, tor lekko elastyczny 2,8. Wymieniona szóstka koni zmieściła się w 1,2 długości: szyja-0,5-szyja-nos-łeb.

Trzech bitnych muszkieterów

Velnelis zdobył Nagrodę Iwna

Wymieniliśmy już głównych faworytów Derby 2017, trzecim będzie najprawdopodobniej Jules’s Dream, który po słabszym występie w Rulera, odnalazł się w Iwna. Źle ruszył i był prowadzony na końcu stawki, a jednak potrafił podczas szybkiego ostatniego kilometra zafiniszować na trzecie miejsce. Stracił co prawda do zwycięskiego Velnelisa aż 6 długości, co wydaje się trudne, ale przecież na dłuższym o 200 m dystansie Derby i przy innym przebiegu gonitwy nie niemożliwe do odrobienia. Trzeba bowiem zauważyć, że świetnie jeżdżący Michal Abik już po raz kolejny zaskoczył i „oszukał” rywali, dyktując przez pierwsze 1200 m niezbyt silne tempo, by następnie dodać gazu i na prostej uciec. Potem już tylko pewnie utrzymał przewagę 2 długości nad ścigającym go Bushem Brave. Styl tego zwycięstwa był zaskakujący, ale też wcale nie było widać, żeby Velnelis na ostatnich metrach podpierał się nosem. Miał jeszcze rezerwy, więc dłuższy o 200 m dystans też może nie stanowić dla niego problemu.

Oprócz Jules’sa Dreama najwydajniej poprawiał pozycję w końcówce Nagrody Iwna przede wszystkim ówczesny faworyt Bush Brave, który, jak twierdzi dosiadający go Tomas Lukasek ma „dodane”, czyli przerzutkę na finiszu. Pokazał ją już kilkakrotnie, najbardziej efektownie w rozgrywanej jesienią na torze mocno elastycznym (4,9) Nagrodzie Mokotowskiej, kiedy to pokonał aż o 13 długości Jules’sa Dreama i Velnelisa o kolejnych osiem, zostając zimowym faworytem na Derby.

Gdyby więc w niedzielę nad Służewcem przeszła jakaś ulewa, co się może zdarzyć po spodziewanych od środy upałach, Bush Brave będzie najprawdopodobniej mocniej liczony od Velnelisa i Jules’sa Derama. Na torze lekko elastycznym (np. 2,9) lub elastycznym (do 3,5) wynik rywalizacji pomiędzy tymi trzema końmi będzie już trudniejszy do przewidzenia. Wydaje się, że wiele w tegorocznych Derby będzie zależało od obranej przez trenerów taktyki, wprowadzenia elementu zaskoczenia  oraz  jazdy dżokejów.

Polish Spirit, Jam Duke czy Incognito w roli D’Artagnana?

Przedstawiliśmy na razie tylko trzy konie, które najprawdopodobniej będą rozgrywać Derby, ale przecież jest jeszcze 13 (pomijamy pomocników, czyli Largo Forte i Invincible Gunnera) mogących sprawić mniejszą lub większą niespodziankę. Idąc tropem tych fachowców, którzy twierdzą, że Derby to przede wszystkim wyścig dla ogierów (aczkolwiek na Służewcu stosunkowo często wygrywały go klacze), poszukajmy czwartego muszkietera, czyli D’Artagnana, wśród nich. Po Iwna, dobrze znany służewieckiej publiczności szwedzki czempion Per-Anders Graberg, powiedział, że jest zadowolony z postawy Polish Spirita, na którym zajął piąte miejsce (o 8,75 dł. za Velnelisem i o 0,75 dł, za czwartym Incognito). Jego zdaniem, kolejność pierwszej piątki koni z Nagrody Iwna może być w Derby inna. Oczywiście, może to być tylko jego pobożne życzenie, ale długoletni bywalcy toru dobrze wiedzą, jak często konie zwyciężające w głównej próbie przed Derby, nawet gdy wygrywały ją z przewagą kilku długości, doznawały następnie mniej lub bardziej spektakularnych porażek w gonitwie o błękitną wstęgę (np. Indian General w 2012 i Pillar w 2013 r.). W ostatnich dziesięciu sezonach, po zwycięstwie w Iwna wygrały Derby tylko San Moritz w 2007 r., Greek Sphere w 2014 i Caccini w ub. roku.

Oprócz Polish Spirita oraz Incognito, półbrata rewelacyjnego derbisty z 2011 r.,  kandydatem do wtrącenia swoich trzech groszy na finiszu Derby wydaje się także Jam Duke. Miał on dwa tygodnie więcej czasu na odpoczynek od uczestników biegu o Nagrodę Iwna (11 czerwca), bo wygrał Memoriał Jerzego Jednaszewskiego 28 maja, rozgrywany również na 2200 m. Uzyskał wtedy czas 2’17,2″, czyli o 0,1 s lepszy od Velnelisa. Stan toru w obu przypadkach też był podobny: 3,2 i 3,1. Była jednak też dosyć istotna różnica – Jam Duke startował wtedy grupę wyżej i z tego tytuł miał 3 kg ulgi wagi.

Przedstawiliśmy grono faworytów. Ale przecież urok tej niepowtarzalnej gonitwy polega na tym, że konie mniej liczone okazują się niekiedy szczęśliwe, oczywiście w takim rozumieniu, jak napisaliśmy powyżej. Niespodzianki nawet na płatnych miejscach są solą Derby. Dopiero w tym rozdaniu każdy, kto do tej pory być może coś chował w zanadrzu, wykłada na stół. Na tym polega urok i magia Derby.

DERBY. Nagroda PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ – G1 POL (kat. A) 175 000 zł (100 000 – 40 000 – 20 000 – 10 000 – 5000. Gonitwa międzynarodowa dla 3 l. ogierów i klaczy. (2400 m). Niedziela, 2 lipca, godz. 18.30.

1. BUSH BRAVE dż. T. Lukašek 59 kg
2. INVINCIBLE GUNNER dż. A. Kabardov 59 okulary
3. LARGO FORTE k. dż. K. Grzybowski 59
4. UMBERTO CARO pr. dż. K. Kamińska 59
5. GRESHNITSIA dż. A. Reznikov 57
6. PERCY pr. dż. I. Wójcik 59
7. JULES’S DREAM dż. S. Mazur 59 okulary
8. ALBAICIN dż. W. Szymczuk 59
9. VELNELIS dż. M. Abík 59
10. ELUZZAM dż. V. Popov 59 okulary
11. POLISH SPIRIT dż. P.-A. Graberg 59
12. JAM DUKE dż. P. Krowicki 59
13. KURIER pr. dż. A. Kardanov 59 okulary
14. MONA KERBILI pr. dż. J. Wyrzyk 57
15. INCOGNITO dż. M. Zatloukal 59
16. SPASSKI dż. Đ. Perović 59 okulary
17. DEFINITION dż. M. Srnec 59
18. SHANTARAM dż. F. Lefebvre 57
 

Info