Traf Online
Oglądaj i graj!!!
Podwajamy wyścigowe emocje!
Zaloguj się na TrafOnline.pl już teraz!

Aktualności

Tor Służewiec

Gdy nie ma gwiazdy, cieszy każde zwycięstwo

1 grudnia 2019

– Nie przypominam sobie takiego sezonu, żeby żaden z moich koni nie wygrał nagrody pozagrupowej. A taki przydarzył się Stajni Traf w tym roku – ocenia trenerka Małgorzata Łojek. – W sytuacji, gdy zabrakło choćby jednej gwiazdy, cieszyło każde zwycięstwo i za sukces trzeba uznać, że z dorobkiem 20 wygranych i 26 drugich miejsc uplasowaliśmy się ostatecznie na dziewiątym miejscu.

– Przy odrobinie szczęścia, zwycięstw mogło być o kilka więcej, ale mogło być też gorzej, więc nie ma co rozdzielać włosa na czworo. Już przed sezonem mówiłam, że stawkę mam dosyć liczną, jednak bez koni o dużych możliwościach, więc cudów się nie spodziewałam.

Sweet Dream (4) krótko przegrała w biegu o Nagrodę Sabelliny ze Special 'OA’

– Najlepszy polski arab poprzedniego sezonu, zwyciężczyni Janowa, Oaks i Porównawczej i trzecia w Derby Sweet Dream, w wieku 5 lat miała już ciężko, bo musiała rywalizować także z bardzo dobrymi końmi zagranicznej hodowli. Była to utalentowana klacz (odeszła już do hodowli), natomiast nie miała „końskiego zdrowia”, co sygnalizowała już jako trzylatka. Krótkie odstępy pomiędzy występami, w których dawała z siebie wszystko, musiały się odbić na jej dyspozycji w tym roku. Uważam, że i tak biegała dobrze, bo na początku sezonu zajęła drugie miejsce (pod nadwagą) w Cometa za General Lady, a przed Bandolero i Nesmą Al Mels. Bliska zwycięstwa była w sierpniu w wyścigu o Nagrodę Sabelliny (także pod nadwagą). W ostatniej chwili wyprzedziła ją o szyję niosąca 3 kg mniej holenderska Special 'OA’. Ponadto była trzecia w Ofira i czwarta w Figaro.

Z pozostałych czterech starszych koni arabskich przyzwoicie spisywały się Alkora i Almiza, które wygrały po jednym wyścigu.

Obiecujący Eldas jest zgłoszony na aukcję

Natomiast obiecująco zaprezentowały się dwa trzylatki hodowli oraz własności Zbigniewa Górskiego, Eldas i Ehsanna. Ogier wygrał dwie gonitwy. W drugim starcie pokonał po walce, jak się później okazało bardzo dobrą Al Nairę, a w czwartym starcie (Nagroda Batyskafa, I gr., 1800 m) zwyciężył bardzo łatwo z miejsca do miejsca, bijąc Wielkiego Dakrisa o 6 dł. Już po dwóch tygodniach w podobnym stylu próbował na nim kandydat dżokejski Sanzhar Abaev odnieść zwycięstwo w biegu o Nagrodę Baska (kat. B, 2200 m). Narzucił bardzo mocne tempo i Eldas osłabł w końcówce, przegrywając z dwoma zagranicznymi arabami Michała Romanowskiego, Lindahl’s Avatarem i Gatsbym de Bozouls. Przegrał jednak niewiele, bo tylko o 2 dł., a trzeba dodać, że czas tego wyścigu – 2’32,8″ (14,8-33-34,1-34,3-36,6) był jak na trzylatki wyśmienity, tylko o 1,8 s gorszy od najstarszego rekordu Służewca, ustanowionego w 1951 r. przez 4-letniego Alabastera.

Nie wiadomo jednak, czy w przyszłym roku Eldas będzie biegał na Służewcu, gdyż może zostać sprzedany podczas aukcji 7 grudnia na Służewcu.

Ehsanna powoli dochodziła do formy. W trzecim starcie była druga, a w czwartym odniosła zwycięstwo po walce z silnym Wunderem. Niewiele brakowało, a sprawiłaby sensację w gonitwie o Nagrodę Sasanki (kat. B, 2000 m). Była przez Stefano Murę prowadzona przy bandzie, a kiedy okazało, że nie ma przejścia, dżokej musiał wyciągać ją w pole. Ten manewr chwilę potrwał. Ehsanna powtórnie wspaniale finiszowała i odebrała drugie miejsce holenderskiej faworytce Summer 'OA’. Wygrała o 1 dł. Al Naira, a której już wcześniej wspomniałam. Myślę, że Ehsanna w wieku czterech lat może osiągać dobre wyniki, bo ma serce do walki. Poprawy można oczekiwać także od Musaba (także hodowli i własności Z. Górskiego), który jak na trzylatka był zbytnio wyrośnięty i ciężki.

Z trzylatków po jednym zwycięstwie odniosły także Alior, Echarella, Eladora JR, Mighty i Złota Wiśnia.

Dakar (8) w tym biegu doścignął Pipasol i odniósł drugie zwycięstwo w sezonie

Z folblutów najrzetelnie biegały polski Dakar, Fortune Teller i Furrora, które wygrały po dwie gonitwy. Po jednym zwycięstwie odniosły Percy, Dilong i Torrent.

Z grona dwulatków wygrała tylko irlandzka Valkirie, własności SK Moszna i mojej, która później była jeszcze dwukrotnie trzecia, w tym w biegu o Nagrodę Cardei (kat. B, 1200 m). Jeśli zmężnieje przez zimę będzie próbować sił w imiennych gonitwach dla klaczy. Reszta to konie polskiej hodowli z SK Krasne i SK Moszna, w które co roku z dużym zaangażowaniem inwestuje Polski Klub Wiejski Sp. z o.o. Zdobyły sporo płatnych miejsc, żadnemu nie udało się zwyciężyć, ale one później dojrzewają i potrzebują więcej czasu, żeby zaprezentować pełnię swoich możliwości. Ja w nie wierzę.

Stan mojej stajni wyklaruje się w najbliższych tygodniach. Kilka starszych koni jest jeszcze „w handlu”. Na razie doszło kilka roczniaków i młodych arabów, a pozostałych spodziewam się w najbliższych dniach.
– zakończyła Małgorzata Łojek.

Zanotował Islander